wtorek, 7 lipca 2020

"Etiopia. U stóp góry ognia. Dziennik łowcy przygód" Szymon Radzimierski

Wiek: 8+


Szymon jest starszym kolegą Neli małej Reporterki ;) To nastolatek, który od małego podróżuje z rodzicami po świecie. Omijają jednak szlaki turystyczne, by dotrzeć w miejsca nieznane, a przez to ciekawe:)
Tym razem celem wyprawy była Dolina Omo w Etiopii. Tamtejsze wioski są praktyczne odcięte od świata, ich mieszkańcy żyją tak jak kilkaset lat temu. Istnieje jednak obawa, że wkrótce plemiona zrzucą tradycyjne stroje, ubiorą się w t-shirty i jeansy, a o swoich tradycjach będą opowiadać turystom za odpowiednią opłatą. Do Doliny Omo zbliża się wycinka pod plantacje bawełny, która zmieni wszystko...
Dlatego Szymon z rodzicami wybrali się właśnie w to miejsce. Poznają pierwotne ludy, obserwują przyrodę. Biorą udział w rytuałach, śpią w murzyńskich wioskach.
W tej pełniej przygód wyprawie nie zabrakło i kłopotów, już na lotnisku pierwszego dnia, o czym chłopak opowiada z ogromnym zaangażowaniem emocjonalnym;) Możemy się przekonać, co robi wrażenie na nastolatku;)
Książka jest ciekawa, zawiera mnóstwo informacji, widać w niej szerokie zainteresowania i dużą wiedzę Szymona. Jednak język, którym pisze jest aż do przesady luzacki. Tak jakby chciał być bardzo cool i dotrzeć do rówieśników posługując się bardzo potocznym słownictwem.
Jak to zwykle jest w książkach podróżniczych, co najmniej połowa ich atrakcyjności wynika ze zdjęć;) Tutaj jest podobnie. Zdjęć jest dużo i są dobrej jakości. Jednak widać tu zaangażowanie Szymona - ilość tekstu dominuje nad zdjęciami, dzięki czemu książka jest odpowiednia dla starszych czytelników niż miłośnicy Neli.
Pewną niedogodnością jest dla mnie ciężar książki. Niby nie jest duża, dość gruba, ale chyba papier dobrej jakości sprawia, że po kilku minutach czytania zaczynają boleć ręce;)
Jednak warto zajrzeć do Etiopii, zwłaszcza teraz, w okresie wakacji i spojrzeć na nią oczami bardzo młodego człowieka:)