poniedziałek, 2 maja 2022

"Dziewczynka z atramentu i gwiazd" Kiran Millwood Hargrave


 


Trzynastoletnia Isabella mieszka na wyspie Moya. Jej Ma umarła w tajemniczych okolicznościach. Brat bliźniak musiał umrzeć, gdyż nie było możliwości zdobycia dla niego potrzebnego lekarstwa. Bo Isa żyje w czasach terroru Gubernatora Adori. To on odgrodził Gromerę od reszty wyspy i zakazał jej mieszkańcom wstępu do lasu, za którym rozciągają się Zapomniane Ziemie. 

Porządek znanego Isie świata burzy zniknięcie szkolnej koleżanki. Szybko okazuje się, że Cata zginęła z rąk nieznanego mordercy, który zbiegł do lasu. Gubernator wprowadza stan wyjątkowy, jednak sam zamierza uciec z wyspy. Przyjaciółka Isabelli, Lupe, córka Adori, czuje się winna śmierci Caty. Gdy Isa wykrzykuje jej w złości słowa prawdy o rządach Gubernatora, dziewczynka znika. Tym razem to Isa bierze na siebie winę i postanawia wyruszyć na poszukiwanie przyjaciółki. Jednak dziewczynkom niewiele wolno na wyspie Moya. Dlatego Isa obcina włosy i przebiera się za zmarłego brata bliniaka. Jako Gabo może dołączyć do grupy mężczyzn ruszających pod dowództwem Gubernatora na poszukiwania.

Po wielu dramatycznych wydarzeniach, Isa trafia do siedziby Wygnańców i tam spotyka Isę. Dziewczynki ruszają razem w niebezpieczną podróż. Podążają za nimi Tibiceny, ogromne,  krwiożercze wilki. By uratować wyspę i bliskich, ledwie żywa, ranna Isa za wszelka cenę chce dotrzeć do najciemniejszego, niedostępnego miejsca Labiryntu i stawić czoła Yocie.

Powieść można odczytać bezpośrednio, wtedy jest trzymającą w napięciu, pełną niebezpiecznych przygód, mroczną historią. Ale można też w niej znaleźć alegorię stawienia czoła swoim demonom, dotarcia na samo dno swojej duszy i odzyskania wolności po pokonaniu niszczącego nas potwora. Nie jest to łatwe starcie, pociąga za sobą ofiarę, jednak jest konieczne by przetrwać i móc ruszyć dalej.

Autorka stworzyła szereg nazw miejsc, imion będących skrótami lub przeinaczeniami tych realnych (np. Ta, Ma, Afrik itp). Czy był to zabieg wnoszący coś do powieści? Nie bardzo. Mnie osobiście nieco to drażniło, jakby autorka chciała wykazać się oryginalnością, ale nie miała pomysłu na coś zupełnie wymyślonego. 

Mimo, że na początku powieść momentami się dłuży, nie dzieje się za wiele, to mniej więcej od połowy akcja zdecydowanie przyspiesza i mrozi nie raz krew w żyłach. Daleko jej do baśniowej łagodności. To historia dla osób o mocnych nerwach ;)

piątek, 8 kwietnia 2022

"Zagubiona dusza" Olga Tokarczuk, Joanna Concejo

 


Był sobie raz pan, który żył bardzo szybko, ciągle w ruchu, w podróży, ciągle mnóstwo spraw do załatwienia. Aż pewnego dnia zauważył, że jego życie jest jakby płaskie, psute...Okazało się, że już dawno zostawił daleko w tyle swoją duszę. Niby można funkcjonować bez duszy, machinalnie jeść i spać, działać jak automat. Ale co to za życie?

Pewien dobry lekarz polecił temu panu, by znalazł sobie jakieś spokojne, odludne miejsce, usiadł tam w ciszy i poczekał na swoją duszę. Tak też zrobił. Czekał i czekał...I wreszcie, po długim czasie, dusza go odnalazła :)



To piękna książka, w której mówi nie tylko tekst, ale głównie obrazy. Są nostalgiczne, subtelne, magiczne. Budzące przemyślenia, wspomnienia. 

wtorek, 5 kwietnia 2022

"Przylądek Dobrej Nadziei" Zygmunt Nowakowski

 


Odkopałam tę książkę gdzieś w przepastnych głębinach mojej biblioteczki. Jako dziecko nawet jej nie czytałam. Miałam zupełnie inne wyobrażenia na  temat jej tematyki i treści, niż to, co faktycznie znalazłam po otwarciu okładki :)

To autobiograficzna opowieść o latach dzieciństwa, spędzonego w Krakowie na przełomie XIX i XX wieku. Oczami kilkuletniego chłopca przyglądamy się codziennym zabawom, psotom, relacjom z braćmi. Poznajemy ciągle zapracowaną matkę i elegancką, nieco staroświecką babkę. Uczestniczymy w kolejnych przeprowadzkach, chorobach, rodzinnych odwiedzinac.

Powieść jest bardzo przyjemna, ciepła, pełna sentymentalnego uroku. Świat bez pośpiechu, bez komputerów, telefonów, Internetu. Świat, który dzieci odkrywały wspólnie z rodzeństwem i przyjaciółmi. Czas dzieciństwa, kiedy bohaterowie czytanych powieści zdają się bardzo realni, kiedy przerażające dorosłych sytuacje są zabawnymi figlami, a w głowie rodzą się pierwsze filozoficzne pytania. 

Na pewno jest to relacja wyidealizowana, bo każdy z nas ma pod powiekami idealny obraz pierwszych, beztroskich  lat życia. Ludziom pewnie nie żyło się  łatwiej niż dziś, ale dzieci kierują się swoimi prawami odbioru rzeczywistości :D 

czwartek, 31 marca 2022

"Lalani z dalekich mórz" Erin Entrada Kelly


 "Czasami jest sobie całkiem zwyczajne dziecko. I nikt go do niczego nie wyznacza-samo sobie wybiera"

Lalani jest takim właśnie dzieckiem. Zwyczajnym. Nie jest odważna, ani waleczna. Nie ma żadnych talentów. Nigdy nie opuszczała rodzinnej Sanlagity. Żyje w cieniu złowróżbnej góry Kahna i jak wszyscy marzy, by wreszcie ktoś dotarł do leżącej za morzem legendarnej Isy, krainy szczęścia i dobrobytu.

"Podejdź bliżej. Głębiej. Wybierz się w podróż do dwóch gór. Są żywe (...) Jedna z nich wznosi się posępnie nad tą krainą. Rzuca cień zemsty, niepokoju i strachu (...) Druga z tych gór-jeśli można ją tak nazwać-jest skąpana w świetle. Wystarczy, że postawisz tu stopę, a w twoim życiu nie zabraknie szczęścia, czymkolwiek ono jest."

Ojciec Lalani zginął na morzu. Matka zachorowała. Wuj i kuzyn, którzy z nimi zamieszkali nieproszeni-okrutni i złośliwi. Sanlagita dotknięta jest suszą. Nieznośny upał wypalił już wszystkie rośliny, mieszkańcom i zwierzętom zaczyna dokuczać głód. Gdy Lalani przypadkowo dociera na górę Kahna i ściąga nieszczęście na wioskę, postanawia samotnie wyruszyć przez morze na poszukiwanie tajemniczej Isy, by uratować rodzinę i przyjaciół i odpokutować winę. 

"Jeśli chcemy zmienić świat, nie możemy chodzić w kółko. Prawda?" (str. 155)

To piękna, inspirowana baśniami rodem z Filipin opowieść-alegoria. O strachu i odwadze. Kompleksach i wierze w swoje umiejętności.  O wyborach, których każdy z nas musi w życiu dokonać. O tęsknocie za dobrobytem i szczęściem, i lękach, które kładą się cieniem na naszych duszach niby mityczna góra Kahna. O potworach żyjących w naszych głowach i stawianiu im czoła.  Potrzebie znalezienia ofiary. Poczuciu winy i wewnętrznej potrzebie pokuty. Dążeniu do władzy absolutnej. 

"Nigdy nie ufaj nikomu, kto strachem wymusza posłuch"

"Czasami trzeba poczuć ból (...) Ale kiedy będziecie nim już zmęczone, powiedzcie sobie: będzie dobrze. Dam radę. Nawet jeśli same w to nie wierzycie. Bo kiedyś w końcu uwierzycie. Zresztą to nie jest kłamstwo. Dacie radę. Wszyscy damy radę." (str. 85)

"Każdemu z nas potrzebny jest cel" (str. 86) 

Zauroczyła mnie opowieść o Lalani. Jej baśniowy klimat i przesłanie. Jednak jest coś, co mnie razi, nie pierwszy raz: to traktowanie dziewczynek jako "gorszego gatunku człowieka". . Autorka kilka razy wkłada w usta bohaterki wątpliwości: jestem tylko dziewczynką, na pewno mi się nie uda...A jednak Lalani udało się dokonać tego, czego nie udało się wielu dorosłym mężczyznom przed nią :) I to poczucie winy, w jakim  niestety od pokoleń wychowywanych jest wiele dzieci :(

piątek, 25 marca 2022

"Zaginiona księgarnia" Katie Clapham




Milly kocha książki. Co tydzień uczestniczy spotkaniach  w księgarni pani Minty, na których czytane są książki. Właścicielka uroczej księgarni wie o książkach chyba wszystko. Każdemu umie doradzić odpowiednią lekturę. Milly zauważa, że i pani Minty, i księgarnia powoli się starzeją, wszystko zaczyna skrzypieć ;) 

Pewnego dnia, gdy dziewczynka z mamą jak zwykle idą na spotkanie, zastają zamknięte drzwi księgarni. Nie wiadomo, co się stało, jednak przed sklepem stoi duży samochód, a obcy ludzie wynoszą znane meble...Milly boi się, co się stanie z jej ukochanym miejscem...Czy księgarnia zniknie już na zawsze, a jej miejsce zajmie np. bank? Dziewczynka rysuje swego rodzaju list, który zawiesza na deskach zasłaniających drzwi księgarni. W kolejnych dniach obok pojawiają się kolejne rysunki i listy.  Prośby dzieci nie mogą pozostać bez odzewu :) Na szczęście wszystko dobrze się kończy i decyzja o zniknięciu księgarni zostaje zmieniona :)



To pełna ciepła opowieść dla wszystkich miłośników książek, małych i dużych :) Napisana jest dość prosto, także nadaje się nawet dla przedszkolaków. Wydana jest pięknie, twarda, miła w dotyku okładka przyciąga uwagę, a grube strony aż miło przewracać :) Duże, kolorowe ilustracje nadają jej dodatkowego uroku. 

czwartek, 24 marca 2022

"Czekając na jednorożce" Beth Hautala



 12-letnia Talia musi na kilka miesięcy opuścić swój dom, by wyjechać z tatą na badania naukowe na Arktykę. Nie są to wymarzone wakacje. Niedawno zmarła ukochana mama dziewczynki i Talia nie może się wydobyć z głębin smutku. Od taty dzieli ją przepaść samotności. Pustka między nimi nabiera kształtu mamy...Nie potrafią rozmawiać o stracie, o swoich emocjach, o tęsknocie. 

Co więcej, na te kilka miesięcy Talia musi zamieszkać sama u zupełnie obcej kobiety, Inuitki. Zabiera ze sobą kilka najważniejszych drobiazgów, ciepłe ubrania i słoik życzeń, który od razu chowa pod łóżkiem w nowym pokoju.

To pięknie opowiedziana historia o samotności, smutku i żałobie, które trzeba przeżyć, by móc ruszyć dalej. Jest w tej książce cisza białych przestrzeni Arktyki, przerywana tylko chwilami odgłosami pękającego w lipcu lodu.

poniedziałek, 21 marca 2022

"Lato Garmanna" Stian Hole



To ostatnie lato w życiu Garmanna przed pójściem do szkoły. Jak co roku, odwiedzają go ciotki, który przywożą ze sobą starość, artretyzm i czapki robione na drutach ;) 

Chłopiec korzysta z uroków ostatnich dni lata, jednak w jego głowie jak natrętne muchy, bzyczą już pierwsze lęki i obawy przed tym, co nieuchronnie się zbliża...
Między deserem, a poobiednią drzemką ciotek toczą się rozmowy. O tym, czego każda z nich się boi. Bo każdy czegoś się boi. Garmann też. Nawet jego mama. 

Ta krótka wydawało by się książeczka, pięknie wydana i ilustrowana, choć ma tekstu niewiele, budzi wiele refleksji. Może być początkiem długich rozmów.

To kolejna książka, w której skandynawski autor traktuje dziecko bardzo poważnie. Pochyla się nad nim bez ciumkania, infantylizmu, a ze zrozumieniem jego poważnych dylematów i spraw. W sposób prosty mówi o tym, co trudne.

środa, 9 marca 2022

"Dachołazy" Katherine Rundell


Podczas katastrofy statku na La Manche nieco ekscentryczny i roztrzepany Charles znajduje dryfującą w futerale po wiolonczeli malutką dziewczynkę. Postanawia ją przygarnąć, choć nie ma pojęcia, jak się wychowuje dzieci. Przekonany, że miłość i intuicja wskażą mu drogę, wychowuje Sophie na nietuzinkową kilkulatkę, ciekawą świata, ubóstwiającą książki i niecofającą się przed żadnymi przeciwnościami losu. Niestety, opieka społeczna jest zdania, że Charles nie nadaje się na opiekuna, biorąc pod uwagę choćby fakt, że dziewczynka nosi spodnie, nie zna Pisma Świętego, je w dziwnych porach niestandardowe posiłki i mówi, co myśli. Kiedy widmo sierocińca staje się bardzo realne, ta dziwna para ucieka do Paryża, stawiając sobie przy okazji za cel odnalezienie mamy Sophie. Choć dawno ślad po niej zaginął, pewną nadzieję daje malutka tabliczka przypadkowo odkryta w futerale po wiolonczeli. 

W Paryżu Sophie poznaje nietuzinowe towarzystwo: dachołazów, sieroty, które jak ona ukrywają się przed dorosłymi, pragnącymi zamknąć je w sierocińcach. Dziewczynka trafia do zupełnie innego świata: biedy, głodu, samotności. Dzieciaki są jednak niesamowicie lojalne, samodzielne i to one przyczynią się najbardziej do odkrycia śladów mamy Sophie.

Książka jest urocza, ciepła, pełna miłości i nadziei. To opowieść o najważniejszej i najpiękniejszej potrzebie: posiadania mamy. Bo "Matki to coś potrzebnego, jak powietrze i woda (...) Matka to miejsce, gdzie można odłożyć serce. Przystanek, na którym można odzyskać oddech (str 32). 

Magia przeplata się tu z przygodami, śmiech miesza ze łzami wzruszenia. A w tle rozbrzmiewa muzyka skrzypcowa i unosi się zapach paryskich uliczek. Wspaniała lektura!

środa, 2 marca 2022

"Brune" Hakon Ovreas

 



Życie Runego jest ostatnio dość trudne. Po pierwsze: umarł dziadek. Po drugie: Rune doświadcza przemocy ze strony szkolnych kolegów. Chłopiec jest dość zamknięty w sobie, jednak nie godzi się na zachowania kolegów. Nocami przeistacza się w superbohatera, Brune (jego nowe imię jest związane z brązowym kolorem farby i stroju) i wymierza sprawiedliwość. Już przy pierwszej nocnej wyprawie zaskakuje go spotkanie z dziadkiem! Okazuje się, że starszy pan, mimo, że umarł, nadal jest blisko swojej rodziny, czuwa nad nią i będzie żył nadal w ich pamięci. A Brune będzie słyszał bicie jego serca w cykaniu starego zegarka, który odziedziczył po dziadku.

To piękna opowieść o żałobie, śmierci, potędze przyjaźni i odwadze. O tym, jak mały chłopiec walczy o sprawiedliwość i swoje prawa. I jak odzyskuje wiarę w swoje możliwości.