czwartek, 8 listopada 2018

"Przerwany most" Philip Pullman

Wiek: 14+



Szesnastoletnia Ginny mieszka z ojcem w Walii. Jej matka zmarła niedługo po porodzie. Dziewczyna odróżnia się od rówieśników kolorem skóry, odziedziczonym po mamie pochodzącej z Haiti. Jednak mimo to jakoś sobie radzi w szkole i w miasteczku, ma przyjaciół, podkochuje się w pewnym chłopaku, marzy o byciu malarką, jak mama. Cały poukładany świat Ginny rozsypuje się, gdy dowiaduje się o przyrodnim bracie. Gdyby tego było mało, okazuje się, że mama Roberta umiera na raka, a ojciec postanowił zaopiekować się synem. Robert jest nieco starszy od Ginny i co gorsza, to on urodził się w prawowitym małżeństwie, a dziewczyna była owocem wielkiej miłości, ale jednak zdrady.To wydarzenie rozpoczyna serię szokujących informacji, które ukażą dotychczasowe życie Ginny w całkiem innym świetle. Dziewczyna chce poznać tajemnice na temat swego dzieciństwa, do których mogą prowadzić przebłyski w jej pamięci. Przypuszcza też, że jej matka być może żyje...
To bardzo ciekawa młodzieżowa powieść o "byciu innym", poszukiwaniu własnej tożsamości, marzeniach, talentach i zwyczajnych problemach nastolatki.  Wartka akcja, pełna zaskakujących zwrotów powoduje, że czyta się błyskawicznie.

piątek, 26 października 2018

"Cudowna podróż" Selma Lagerlof

Wiek: 6+

To ponadczasowa klasyka noblistki, wydana po raz pierwszy w 1907.

Czternastoletni Nils Holgersson jest łobuziakiem i urwisem. Nie słucha poleceń rodziców, kłamie, nie chce się uczyć i najchętniej spędzałby czas na psotach. Martwi to rodziców, którzy nie są pewni, co wyrośnie z tego chłopaka...
Pewnej niedzieli Nils odmawia pójścia do kościoła. Za karę ma przykazane przeczytać kilkanaście stron Biblii, z czego to ojciec szczegółowo go odpyta. Mimo szczerych chęci, chłopiec zasypia nad lekturą. Gdy się budzi, widzi w izbie krasnoludka. Oczywiście wdaje się z nim w spór, za co ...zostaje zmniejszony do rozmiarów karzełka! Nie pomagają prośby, groźby ani postanowienia poprawy. Nie dość tego, chłopiec odkrywa w sobie niezwykłą umiejętność rozumienia mowy zwierząt!
Gdy chciał zatrzymać domowego gąsiora przed ucieczką z dzikimi gęsiami, złapał go za szyję i ... uniósł się z nim w powietrze! Tak zaczęła się cudowna podróż chłopca z dzikimi gęsiami, która zawiodła go do Laponii!
To spokojna, powolna opowieść o podniebnej podróży, o przyrodzie, zwyczajach zwierząt. Napisana pięknym językiem, jakiego często próżno szukać we współczesnej literaturze dla dzieci. Bardzo ciekawa  lekcja o świecie natury ubrana w baśniowe realia. Nie jest zupełnie wolna od wychowawczego moralizowania, krytyki niegrzecznego zachowania, zasługującego na karę, pozytywnej przemiany Nilsa, jednak wg mnie nie przekreśla to pozytywnego odbioru przez współczesnego czytelnika.


wtorek, 16 października 2018

"Hebanowe serce" Renata Piątkowska

Wiek: 7+


Gorący temat ostatnich lat: uchodźcy z Afryki próbujący dostać się do Europy przez Morze Śródziemne, w wersji dla dzieci.
Kolejna książka z serii: wojny dorosłych-historie dzieci.
Kilkuletni Omenka wraz ze swoją mamą płyną starą, zdezelowaną łódką przez wielkie morze. Musieli uciekać ze swojej wioski, opanowanej przez uzbrojonych żołnierzy, by ratować życie. Niestety, na wybrzeżu Libii, w momencie wsiadania do łódki okazało się, że cena za przewóz drastycznie wzrosła i tata musiał zostać...Łódź jest przeciążona, na morzu szaleją sztormy i wichury, przerażeni pasażerowie modlą się o ratunek. Beznadziejną sytuację pogarsza ucieczka sternika...Współtowarzysze Omenki snują opowieści o setkach osób, które utonęły w drodze do bezpiecznej Europy. I o tych, którzy zostali odesłani z powrotem do ogarniętych wojną domów. Wymieniają się doświadczeniami z traumatycznej podróży, często wydawałoby się-ponad ludzie siły...Omenka boi się o siebie, o mamę, o tatę, który został gdzieś daleko...Wierzy, że uratuje ich hebanowy, dzielny wojownik, wystrugany kiedyś przez tatę, transportowany nielegalnie w kieszeni. Na szczęście na morze wyruszają łodzie ratunkowe. Uchodźcy zostają bezpiecznie przewiezieni na brzeg, gdzie trafiają do obozu. Tu czeka na Omenkę wygodne łóżko, w którym może spokojnie zasnąć i marzyć o spotkaniu z tatą.
Przejmująca opowieść. Bez lukru przedstawia los tysięcy uchodźców, którzy w Europie szukają schronienia i bezpieczeństwa. Dobitne są słowa epilogu, że to opowieść o tych, którzy nie mieli tyle szczęścia co my, bo urodzili się w kraju ogarniętym wojną. Po prostu. Tam a nie tu. To zadecydowało o ich życiu i losie...
Warto z dziećmi sięgać po książki o współczesnych wydarzeniach, opowiadające o najnowszej historii. By nie zostawały obojętne na wołanie o pomoc.

poniedziałek, 15 października 2018

"Ambaras" Tomasz Samojlik

Wiek: 6+


W wilczej norze rodzą się trzy szczeniaki. Dwa z nich są silne i zdrowe, a trzeci-jakiś taki nieudany...Słabowity, zagubiony. Ojciec wilk chce się go nawet pozbyć z gniazda. Gdy matka wilczyca zdecydowanie się temu sprzeciwia, wilczek dostaje imię Ambaras jako ten, który pewnie będzie powodem wielu kłopotów...
Gdy rodzice wychodzą na polowanie, opiekę nad szczeniakami przejmuje Kulawiec, stary wilk. Bierze na siebie odpowiedzialność za naukę wilczków. Dość szybko okazuje się, że Ambaras ma duży kłopot: natura pozbawiła go węchu, zmysłu najważniejszego u wilka...Jednak w zamian otrzymał inny dar: rozumienia ludzkiej mowy. Ambaras poznaje świat i uczy się żyć ze swoją ułomnością. Wielkie serce i dodatkowa umiejętność pozwalają mu jednak odnaleźć swe miejsce w stadzie.
To piękna opowieść, dodatkowo wspaniale, malowniczo ilustrowana, którą można odczytywać na dwa sposoby. Po pierwsze jako źródło wielu ciekawych informacji na temat wilków. Po drugie-jako alegorię życia człowieka, który urodził się z deficytami. Obie te warstwy są tu ujęte w bardzo ciekawy sposób.

wtorek, 9 października 2018

"Inna podróż" Lotta Olsson

Wiek: 6+


Pewnego ponurego, zimnego dnia mrówkojad popada w przygnębienie. Świat wydaje mu się po prostu brzydki. Podczas wspólnego śniadania, między jednym ciastkiem a drugim, przyjaciółka orzesznica uświadamia mu, że świat jest dużo, dużo większy niż to, co widzą dookoła siebie. Pod wpływem spotkania z karłowatym słoniem, mrówkojad postanawia wyruszyć w podróż, by poznać ten wielki świat. Pakuje ogromną walizkę i ... tu zaczynają się problemy. Bo, jak twierdzi orzesznica, wyjeżdżać powinno się d o a nie o d. Powód podróży, jaki podaje mrówkojad-konieczność odpoczynku od lasu (a może od samego siebie?) jest kiepski, bo po drugiej stronie ich lasu jest inny las, a za nim-kolejny, a nich siedzą mrówkojady i orzesznice tęskniące za innym lasem niż ten, w którym przyszło im żyć. A od siebie to się już w ogóle nie odpocznie...
Może więc pomysł z wyjazdem nie do końca był dobry? Inne jedzenie, inne powietrze, nie zawsze są lepsze. A czasem zdarzają się i choroby...
Przyjaciele postanawiają wyruszyć w podróż wewnętrzną. Bardzo wyjątkową podróż w głąb samego siebie. Wprawdzie nie będą w niej potrzebne ani kąpielówki, ani podróżna suszarka do włosów, ale może się okazać nie mniej fascynująca! Tylko od czego zacząć taką podróż? Dobrym początkiem okazuje się sztuka teatralna:) Przyjaciele zaczynają wymyślać przedstawienie.

Jak to często bywa, szwedzka książka dla dzieci różni się od typowej polskiej opowieści dla czytelnika w młodszym wieku;) Mamy tu sporo wysublimowanego humoru i łatwą do strawienia dawkę filozofii. Są też dziwne zwierzęta, wykazujące się mądrością życiową i pomysłowością.
Jednak po zakończonej lekturze poczułam ciut rozczarowania. Pierwsza połowa wydaje mi się dużo lepsza niż druga. Oczekiwałam, że poziom filozoficznych przemyśleń orzesznicy i mrówkojada zostanie utrzymany do końca. Jednak może okazałoby się to zbyt nużące dla dziecka? Wymyślanie i reżyserowanie sztuki to już raczej dobra zabawa :)
Uroku książce na pewno dodają wspaniałe ilustracje :)
To jedna z serii opowieści o przygodach i przemyśleniach mrówkojada i orzesznicy.

poniedziałek, 8 października 2018

Książka mojego dzieciństwa: "Pan Maluśkiewicz i wieloryb"

Autor: Julian Tuwim
Wiek: 3+


Ta mała książeczka z serii Poczytaj mi mamo, wydawanej przez Naszą Księgarnię, była bodajże moją ulubioną. Do dziś, gdy pomyślę o panu Maluśkiewiczu, mam przed oczami tego malutkiego człowieczka z kartek tego właśnie wydania:)
"Pan Maluśkiewicz był - tyci,
Tyciuśki jak ziarnko kawy,
A oprócz tego podróżnik,
A oprócz tego ciekawy."

Widział już chyba wszystko na świecie oprócz wieloryba. W celu zaspokojenia swojej ciekawości i by spełnić swe marzenie, pakuje niezbędny ekwipunek do łupinki orzecha i wyrusza do Gdyni, skąd wypływa na morze:) Płynie długo, wreszcie, zmęczony, postanawia zrobić sobie dłuższy postój na bezludnej wyspie. Oczywiście wyspa okazuje się wielorybem, a nawet tylko czubkiem jego nosa :)))
Nie wiem doprawdy, nie pamiętam, co było tak zachwycającego w panu Maluśkiewiczu, że kochałam go latami miłością bezwzględną:) Może to, że był tak maciupki, że nawet mniejszy ode mnie? Może jego odwaga, niepomna na mizerne wymiary? Pewnie przyczynił się do tego wspaniały rytm wiersza.
Nieprzemijająca klasyka niezapomnianego  Juliana Tuwima.

piątek, 5 października 2018

"Cudowny chłopak"

Autor: R.J. Palacio
Wiek: 10+


August jest wesołym, inteligentnym, bystrym 10-latkiem. Wiódłby całkiem zwyczajne życie, gdyby nie fakt, że w wyniku mutacji genu urodził się ze zdeformowaną twarzą. W dzieciństwie przeszedł 27 operacji. Mimo to nadal wygląda dziwnie, odstraszająco. Oczy ma za nisko, uszu nie ma w ogóle, jego szczęka jest tak zdeformowana, że ma problemy z kulturalnym jedzeniem.
August nigdy nie chodził do szkoły. Uczył się w domu z mamą ze względu na swój stan zdrowia i częste pobyty w szpitalu. Jednak teraz rodzice podjęli decyzję, by chłopak spróbował edukacji w placówce, z rówieśnikami. I tak stajemy się świadkami konfrontacji Augusta z nowym otoczeniem.
Początki nie są łatwe. Dyrektor szkoły oddelegowuje trójkę uczniów, by zaopiekowali się nowym kolegą. Wszyscy w szkole zwracają uwagę na twarz chłopca, szepczą za jego plecami. Mimo, że jest przyzwyczajony do bycia "innym", cała sytuacja jest dla niego bardzo stresująca.
Książka składa się z kilku części. Narratorem każdej z nich jest ktoś inny: sam August, jego siostra, koleżanki i koledzy. Dzięki temu możemy poznać odczucia różnych osób uczestniczących w tych samych wydarzeniach. Słowa Augusta budzą współczucie ale i podziw dla jego odwagi i determinacji, by żyć normalnie. Początkowo czytelnik może krytycznie odnieść się do niektórych zachowań jego nowych kolegów, jednak poznając ich punkt widzenia i powody takiego a nie innego postępowania, zmienia zdanie. Bardzo ważny jest głos siostry Augusta, Vii, która kilka lat starsza, towarzyszy mu od urodzenia. Jest świadkiem jego cierpienia i obiektem wielkiej miłości. Dziewczynka, tak naprawdę mała i sama potrzebująca mnóstwa uwagi i uczucia rodziców, szybko staje z boku w "kosmosie", który nagle kręci się już tylko wokół Augusta...
Szkoła to nie tylko dzieci, ale i ich rodzice. Dorośli, z których niektórzy starają się akceptować nowego kolegę swoich dzieci, ale i tacy, którzy krytykują dyrektora za decyzję przyjęcia do placówki "takiego" dziecka...
To niezwykle mądra, pouczająca lektura. Otwiera oczy, budzi empatię. Wraz ze zmieniającymi się narratorami młody czytelnik może stanąć po różnych  stronach "barykady".
Typowo amerykański styl, lekki język i styl powodują, że czyta się szybko. Jednak w głowie pozostaje na długo. Nie można zapomnieć o Auguście. Rodzi się pytanie: ilu takich "Augustów" jest gdzieś blisko nas? Jak ja bym się zachowała w jego obecności?
Książka ważna nie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców. Polecam do wspólnego czytania i dyskutowania.

piątek, 28 września 2018

"Bombka babci Zilbersztajn"

Autor: Katarzyna Ryrych
Wiek: 10+


Ninka po  śmierci babci przeprowadza się z rodziną do mieszkania w starej kamienicy. Dziewczynka czuje się bardzo samotna. Wszystko w okolicy jest stare, ludzie, domy, nawet psy. Nie ma tu żadnych dzieci, a szkolne koleżanki mieszkają daleko. Starszy brat po niefortunnym wypadku, który przekreślił jego marzenia o sporcie, w ogóle nie zauważa Ninki, twierdzi,  że jej nie ma i traktuje ją jak powietrze. Dziewczynka czuje się, jakby już umarła:(  Alek zawsze był dla niej złośliwy i niemiły, ale teraz sytuacja jest już trudna do wytrzymania:(
Piętro wyżej mieszka dziwna staruszka, pani Zilbersztajn, ta Żydówa, jak nazywa ją Alek. Początkowo Ninka bardzo się jej boi, Alek twierdzi, że to wiedźma (po tym, jak kobieta zabrała mu plastikowy karabin, by nie bawił się z kolegą w wojnę...). Jednak gdy dziewczynka w wyniku ciężkiej choroby ląduje w łóżku tuż przed Bożym Narodzeniem,a tata nie ma czasu się nią zająć, bo mama właśnie jest w szpitalu z nowo narodzoną siostrzyczką, pani Zilbersztajn deklaruje pomoc w opiece. Stają się sobie bliskie. W Wigilię staruszka podarowuje dziecku piękną, starą bombkę. Od tej chwili w mieszkaniu Ninki zaczynają dziać się dziwne rzeczy. W szafie lub gdzieś tuż za nią ukrywa się nieznajoma, przerażona i głodna dziewczynka. Mówi, że nie wolno jej wychodzić, muszą być cicho, że mama dawno jej nie odwiedzała. I że muszą bardzo uważać, kiedy do mieszkania przychodzą Oni. Czy to jakaś nowa gra?

To niepokojąca, chwilami przerażająca opowieść, która porusza temat II wojny światowej w sposób nie bezpośredni. Przenosi czytelnika jakby w świat baśni (zaczarowana szafa niczym rodem z Narnii) by ukazać obrazy całkiem prawdziwe. Niezwykle klimatyczna fabuła pobudza wyobraźnię i działa na emocje.
Klimatu grozy i tajemniczości dopełniają ilustracje pani Anny Rudki. Czarno-białe, wyraziste, wyostrzone, nieco straszne.

czwartek, 27 września 2018

"Wędrówka Nabu"

Autor: Jarosław Mikołajewski
Wiek: 7+



To niezwykła książka. Bardzo wymowna, choć oszczędna w słowa. Mówiąca obrazem. Przemawiająca do wyobraźni. Poruszająca serce. 
Metaforyczna opowieść o nadziei i poszukiwaniu lepszego świata. Zawieszona w próżni historycznej i geograficznej.  Może być interpretowana na wiele sposobów.
Mała Nabu ucieka z rodzinnego miejsca, gdzie płoną domy, wyrusza w poszukiwaniu murowanego domu, którego ogień nie strawi i da poczucie bezpieczeństwa. Przemierza pustynie, przekracza wiele niewidzialnych granic. Spotyka złych ludzi. Musi dokonywać wyborów. Przepływa przez morze i dociera do lądu po drugiej stronie. Gra toczy się o najwyższą stawkę, o życie.
Ilustracje Joanny Rusinek poruszają. Burzą spokój, wywołują emocje.
Nabu pozwala nam, dorosłym, spojrzeć na świat oczami dziecka. I skonfrontować się z pytaniami, jaki świat stworzyliśmy. Jakie reguły ustaliliśmy. 
Autor nie ocenia. Zostawia czytelnikowi otwarte drzwi do własnego zakończenia. Pozwolił zdecydować "po swojemu", jaki los spotka Nabu.
Mnie historia małej dziewczynki skojarzyła się jednoznacznie z losem wielu jej podobnych, przeżywających koszmar Aleppo, uciekających z własnych płonących domów, próbujących dostać się do wybrzeży Europy, której plaże nie kojarzą się z beztroskim opalaniem, a z nadzieją na spokojne życie.
Z tą książką dziecko nie powinno zostać samo. Podobnie jak z pytaniami i emocjami, które się narodzą po lekturze. 


wtorek, 25 września 2018

Książka mojego dzieciństwa - "Bułeczka"

Autor: Jadwiga Korczakowska
Wiek: 7+


Dwie dziewczynki, rówieśnice, przyszywane kuzynki, całkiem od siebie różne, którym przyszło mieszkać razem...
Wandzia, zwana pieszczotliwie Dziunią, ma wszystko o czym zamarzy. Swój pokój, zabawki, gospodynię Gosię. Mieszka w mieście, jest śliczna i rozpieszczana. Jedynie rodzice mogliby spędzać z nią więcej czasu...Mama wyjechała ze swoim teatrem aż nad morze, a tata jest zapracowany od rana do wieczora...Dziunia jest rozkapryszona i zła na cały świat. Zwyczajnie znudzona...Gosia, która zajmuje się całym domem, nie ma czasu na zabawianie dziecka...Małej brak towarzystwa, choć nie chce tego przyjąć do wiadomości. Nie chodzi do przedszkola, bo często choruje, a wśród sąsiadów nie ma żadnych rówieśników.
Pewnego dnia dowiaduje się, że zamieszka z nimi Bronia, daleka krewna, sierota. Do tej pory opiekowała się nią babcią, jednak teraz wyjeżdża do syna za granicę i dziewczynka zostaje zupełnie sama...
Na wieść o przybyciu gościa ze wsi, Wandzia podnosi bunt. Staje się zazdrosna, boi się, że nowe dziecko zajmie przynależne jej miejsce w sercach najbliższych. Odbija się to na niczemu winnej Broni, zwanej od swej zaokrąglonej buzi Bułeczką. Dziunia wykorzystuje jej nieobycie, wyśmiewa się z jej biedy i wiejskich nawyków. Na dodatek Gosia wciąż na nią narzeka, jako na źródło dodatkowej pracy...Bułeczka jest dzieckiem pełnym radości, ciepła i optymizmu. Wychowana w biedzie, docenia każdą chwilę nowego życia. Zupełnym przeciwieństwo Dziuni. Znosi wszystko cierpliwie. Jednak do czasu. Gdy Karol, złośliwy syn sąsiadów, knuje spisek i wysyła fałszywy list do bliskich Broni na wsi, i gdy nowa rodzina daje wiarę oczerniającym słowom, dziewczynka ucieka z domu...Dopiero to zdarzenie zmienia nastawienie Dziuni i Gosi...

To kolejna książka mojego dzieciństwa, która głęboko zapadła mi w pamięć. Mimo, że napisana w latach 50-tych XX wieku, ma w sobie to "coś, co sprawia, że jako dorosła osoba chciałam do niej wrócić. Darzę ją wielkim sentymentem, pamiętam swoje odczucia, kiedy czytałam ją jako kilkuletnia dziewczynka. Współczucie dla Bułeczki, złość na głupią Dziunię;)
Tyle ciepła w tej książce, tyle uczuć tak prawdziwych. Dostrzegania spraw drobnych, ale jakże ważnych. Zachwytów nad przyrodą.
Ciekawe, czy spodobałaby się współczesnym dziewczynkom?

czwartek, 12 lipca 2018

"Momo"

Autor: Michael Ende
Wiek: 8+


Momo to tajemnicza dziewczynka, w za dużej, męskiej marynarce, z potarganymi włosami, która pojawiła się w mieście nie wiadomo kiedy i skąd. Zamieszkała w ruinach starego amfiteatru i szybko zyskała przyjaciół. Każdy starał się jej pomóc zagospodarować się w nowym miejscu. A potem wszyscy chętnie odwiedzali Momo, bo ma ona niezwykły dar słuchania. Niby nic szczególnego, słuchać umie każdy, ale Momo umie tak słuchać rozmówcy, że nagle staje się on mądrzejszy niż mu się wydawało, ma dużo ciekawych pomysłów itp.
Pewnego dnia w miasteczku pojawiają się szarzy panowie, którzy przedstawiają się jako pracownicy Kasy Oszczędności Czasu i zachęcają mieszkańców do deponowania czasu u nich. Tylko skąd wziąć nagle wolny czas, który można by zaoszczędzić? Otóż szarzy panowie pouczają, że trzeba coraz szybciej pracować, zrezygnować z przyjemności, z kontaktów z innymi ludźmi, z pasji, a wtedy czas się znajdzie. Tyle, że ten odzyskany czas szarzy panowie podstępnie kradną...Okazuje się, że ludzie pracują coraz więcej, coraz szybciej, są coraz mniej szczęśliwi, a czasu mają coraz mniej...Czy nie przypomina to naszej codzienności? :(
Przyjaciele Momo już jej nie odwiedzają, nie mają czasu na rozmowy. Okazuje się, że pośpiech jest jak zaraźliwa choroba, która się rozprzestrzenia. A jedyną osobą, która jej nie uległa, jest Momo.
Pewnego dnia szary pan odwiedza Momo i pod wpływem jej tajemniczej zdolności słuchania, wyjawia jakby bezwiednie całą prawdę o sobie. Za karę staje przed sądem, a szarzy panowie zaczynają pościg za dziewczynką, która stanowi teraz dla nich nie lada zagrożenie. Zaczyna być niebezpiecznie...
Momo trafia do dziwnego miejsca, w którym zaczyna się czas. Tu może się skryć. Tutaj też poznaje niesamowitego człowieczka, który raz się starzeje, raz młodnieje. Tymczasem w mieście przyjaciele próbują odnaleźć dziewczynkę, która zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach...Szarzy panowie zrobią wszystko, aby im w tym przeszkodzić.
To przepiękna, magiczna, filozoficzna opowieść fantasy. Jej przesłanie ubrane jest w ciekawą akcję. Dlatego też to wyśmienita lektura zarówno dla dziecka,jak i rodzica. Wiele scen, zdań wydaje się współczesnemu dorosłemu tak znajome, choć z wygody spychane głęboko na dno serca i duszy... Choćby to, jak bardzo cierpią dzieci na wiecznym pędzie dorosłych, jak czują się samotne, gdy rodzice nie mają już dla nich czasu, bo pracują, pracują i pracują...
 Bardzo polecam!

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Tsatsiki



Autor: Moni Nilsson
Wiek: 7+

Na serię o Tsatsikim trafiliśmy dość późno. Od dawna czytałam świetne recenzje, zachwyty innych mam, słyszałam same pochlebne oceny. A jednak jakoś tak nie mogłam się skusić...Do momentu, kiedy pani bibliotekarka nie podsunęła nam pierwszego tomu jakoś tak przy okazji. Wzięliśmy i...przepadliśmy na kilka godzin, aż nie skończyliśmy! O naszych wrażeniach już pisałam. A potem stopniowo nabywaliśmy i czytaliśmy kolejne części.
Tsatsiki rośnie i dojrzewa z każdym tomem. Poznaje swojego tatę-poławiacza ośmiornic. Zawiera nowe przyjaźnie i zakochuje się, czasem w dwóch dziewczynach na raz i potem ma dylematy sercowe;) Przeżywa śmierć greckiego dziadka, którego dopiero co poznał i już traci...Rodzi mu się siostra...
Życie Tsatsikiego obfituje w ważne, doniosłe i ciekawe wydarzenia. Fajnie się o nich czyta, ale podejrzewam, że "na żywo" i w realu każde z nich jest dla kilkuletniego dziecka życiową rewolucją. Z którą trzeba sobie poradzić. Która budzi mnóstwo emocji. I tych dobrych, i złych. Bo choćby Retzina-niby oczekiwana siostra, a równocześnie ile budzi wściekłości i jakie zamieszanie wprowadza do poukładanego życia Tzatzikiego!
Seria szwedzkiej autorki  trochę odbiega od standardów przyjętych w polskiej literaturze dla dzieci. Choćby tym, że nie ma tu czegoś takiego jak temat tabu. Przyjaciel Tsatsikiego doskonale wie, co robią jego rodzice, kiedy się zamykają po kłótni w sypialni.
Wydaje mi się, że skandynawskie dzieci być może dojrzewają szybciej niż polskie, co można wnioskować po opisywanych przez Moni Nilsson zachowaniach 10-latków. Dzieciaki w klasie Tsatsikiego ciągle się zakochują, całują z dziewczynami "z języczkiem", bawią "w namiot". Autorka pisze o tym bardzo swobodnie, jak o czymś tak oczywistym jak jedzenie płatków kukurydzianych na śniadanie. Przyznam, że wśród rówieśników Syna nie dostrzegam jeszcze zainteresowania płcią przeciwną, a już z pewnością nie słyszę rozmów na temat tego, kto z kim się całował;)

Cała seria dotyka wielu trudnych tematów, które mogą dotyczyć każdego dziecka. Rodzina Tsatsikigo jest barwnym patchworkiem. Od wielu lat to zjawisko dotyczy z pewnością młodych czytelników w wielu krajach. Książki o Tsatsikim mogą być świetną lekturą do wspólnego czytania, a potem bazą do rozmów. Niejedno dziecko może w nich znaleźć również odzwierciedlenie wielu swoich życiowych katastrof i problemów, by potem przekonać się, jak sobie z nimi poradził Tsatsiki.
Nilsson bardzo otwarcie pisze o emocjach. Wszystkie są akceptowane.Tsatsiki  zarówno skacze z radości, jak i wydaje wściekły wrzask niemocy. To bardzo ważna zmiana w dostępnej literaturze dziecięcej, która wcześniej propagowała raczej stereotypy (chłopaki nie płaczą, dziewczynki są grzeczne itd).

Bardzo polecam całą serię o Tsatsikim. Myślę, że poruszaną tematyką zaciekawi nie tylko 7-latki (w I części chłopiec idzie do szkoły) ale i "wczesne nastolatki".
Napisana prostym językiem (to charakterystyczne dla skandynawskiej literatury dla dzieci), wydane bardzo estetycznie, z dużą czcionką i sporymi marginesami na stronach powodują, że czyta się błyskawicznie!


środa, 13 czerwca 2018

"Mój Kary"

Autor: Anna Sewell
Wiek: 8+


Niezwykła gratka dla miłośników koni!
Narratorem i głównym bohaterem powieści jest tytułowy Mój Kary, piękny, szlachetny koń, dobrze wychowany. Jako młodzieniec trafia do stajni bogatego lorda, gdzie jest wierzchowcem. W wyniku splotu różnych okoliczności jest sprzedawany kolejnym właścicielom, coraz uboższym, u których pełni różne funkcje. Jednak,na szczęście, nigdy nie spotkało go nic złego z ręki człowieka. To od współtowarzyszy stajni dowiaduje się, jak okrutny potrafi być opiekun.
Niezwykle ciekawa to opowieść, z punktu widzenia zwierzęcia. Młody czytelnik może wraz z autorką wyobrazić sobie, co odczuwa zwierzę. Wystraszone pierwszymi próbami ujeżdżania, cierpiące od razów bata, szczęśliwe po smacznym posiłku w bezpiecznej stajni. Nie pozostanie obojętny na los niewinnych stworzeń, w pełni zależnych od dobrej lub złej woli opiekuna.  Przy okazji poznaje nazwy obowiązujące w końskim świecie, dotyczące zarówno budowy konia, jak i części uprzęży czy różnych czynności.
Śledząc losy Karego, przenosimy się do wiktoriańskiej Anglii. Na jego grzbiecie galopujemy przez lasy i łąki:) Nie ma tu mrożących krew w żyłach przygód ani wartkiej akcji, opowieść płynie spokojnie, lecz mimo to ciekawie. Choć autorka nie raz ucieka się do charakterystycznego w XIX wieku tonu moralizatorskiego, nie razi to czytelnika.
Polecam tę bardzo przyjemną lekturę, uwrażliwiającą na piękno przyrody i zwierząt.

piątek, 8 czerwca 2018

"Wakacje w Borkach"

Autor: Jadwiga Korczakowska
Wiek: 8+


Każdy z nas ma jakieś wspomnienia z dzieciństwa. Z reguły te najmilsze związane są z wakacjami, rówieśnikami, beztroską.
Właśnie taki klimat odnajdujemy w Borkach. Najpierw poznajemy Renię, samotną, znudzoną, a przez to nieco opryskliwą i zbuntowaną przeciwko całemu światu dziewczynkę, której przyszło spędzić wakacje w rodzinnym domu w środku lasu. Pewnego dnia do sąsiedniej leśniczówki przyjeżdża trójka rodzeństwa, Ludka, Wojtek i Michaś, by spędzić kilka letnich tygodni u dziadków. Mimo tęsknoty za towarzystwem rówieśników, Renia Broniszówna jest początkowo bardzo wrogo nastawiona do nowych sąsiadów. A ci, przybysze z miasta, z wielkim entuzjazmem odkrywają tajemnice lasu, poznają przyrodę, zwiedzają okolicę. Budują szałas w lesie, tropią zwierzęta, opiekują się chorą sarenką, jadą z dziadkiem do tartaku...
Opisywane w książce realia są nieco przaśne, przestarzałe, akcja dzieje się dobrych kilka dziesiątków lat temu. A jednak powieść czyta się znakomicie, zwłaszcza teraz, u progu lata, w przeddzień wakacji. Tchnie z niej spokojem, radością z obcowania z naturą i beztroską dziecięcych lat.
Jestem pewna, że mimo swego "wieku" książka spodoba się niejednemu współczesnemu młodemu czytelnikowi. Wydaje mi się, że mimo dostępu do najnowszych osiągnięć techniki, dziecięce serca i psychika niewiele się zmieniły i nadal tęsknią marzą o wakacjach spędzonych z przyjaciółmi w domku na drzewie lub lesie pełnym tajemnic...

środa, 28 marca 2018

"Arka czasu czyli Wielka ucieczka Rafała od kiedyś przez wtedy do teraz i wstecz"

Autor: Marcin Szczygielski
Wiek: 8+


Do książek Szczygielskiego nikt nie musi mnie już zachęcać. Każda jest niepowtarzalna i rewelacyjna! Jedyne, co czasem staje nam na przeszkodzie przy sięganiu po kolejną to wiek czytelnika;)
Tym razem Autor zaprasza nas do warszawskiego getta. Robi to w sposób nieszablonowy i bardzo ciekawy!
Rafał, dziewięciolatek, mieszka w Dzielnicy z dziadziem. Jego rodzice wyemigrowali do Afryki. Chłopiec miał się tam udać w ślad za nimi, ale nie zdążył. Zatrzymała go wojna. Dlatego są w Dzielnicy tylko we dwóch.
Rafał całe dnie spędza sam w pokoju, który zajmują z dziadziem w dużym mieszkaniu. Kiedyś całe mieszkanie należało do dziadzia, jednak Rafał nie pamięta już tych czasów. Od momentu utworzenia Dzielnicy każdy pokój zamieszkuje inna, często liczna rodzina.  W ogóle w Dzielnicy jest mnóstwo ludzi, hałasu, męczącego tłoku. Jedynym urozmaiceniem nudnego życia w pokoju są dla Rafała książki, które czyta hurtowo. Biblioteka to jedyne miejsce, do którego może chodzić sam. Pewnego dnia zaprzyjaźniona bibliotekarka podsuwa mu "Wehikuł czasu" Wellsa. Chłopca zachwyca opowieść o Morlokach, staje się ona początkiem dziwnej zabawy, która w odpowiednim momencie uratuje chłopcu życie....
Pewnego dnia dziadek podejmuje dramatyczną decyzję o rozstaniu i próbie przemycenia Rafała na drugą stronę muru...Akcję rozpoczyna przefarbowanie włosów chłopca, który jest za bardzo "podobny"....Rafał poznaje Stellę i wyrusza w długą podróż do nieznanej części Warszawy. Trafia do warszawskiego ZOO, ciężko chory, zrozpaczony i stęskniony za dziadziem. Stella ukrywa go w piwniczce i...znika. Tak zaczyna się nowe, pełne przygód i nowych przyjaźni, samodzielne życie małego Rafała.
Powieść wciąga po uszy. Nie chce się przerywać czytania, tylko sprawdzać dalej i dalej, co stało się z Rafałem, jak sobie poradził, jak wybrnął z kłopotów, czy znalazł jedzenie, czy Stella wróciła, co z dziadziem itd itp.
Polecam bardzo gorąco!

wtorek, 27 marca 2018

"Tsatsiki i Mamuśka"

Autor: Moni Nilsson
Wiek: 7+


Tsatsiki ma 7 lat i jest całkiem zwyczajnym chłopakiem.  Jego życie może nie do końca jest zwyczajne, bo tata jest greckim poławiaczem ośmiornic i nie wie nawet o istnieniu syna, ale w sumie w Szwecji bycie wychowywanym przez jedno z rodziców nie jest aż tak dziwne.
Za to Mamuśka jest zupełnie niezwyczajna i nadzwyczajna! Ma wystrzałową fryzurę, nigdy nie nosi sukienek tylko legginsy i gra na basie w zespole rockowym! Jest też bardzo mądrą mamą, która rewelacyjnie potrafi rozwiązać większość życiowych problemów swego syna.
A te problemy są chyba takie, jakie ma większość kilkulatków. Tsatsiki styka się z przemocą w szkole, na którą Mamuśka reaguje w sposób zupełnie niestandardowy! Ma przyjaciół i wroga. Czasem jest zazdrosny o swoją mamę, zakochuje się po raz pierwszy, chce mieć tatę, a Mamuśka stara się jakoś sobie z tym wszystkim poradzić i to bardzo dojrzale.
Dawno nie czytałam tak wspaniałej, mądrej książki dla dzieci! Traktującej bardzo poważnie kilkulatka i jego problemy. Nie uznającej żadnego tematu za zbyt trudny albo tabu. A do tego napisanej prosto, życiowo, z humorem. Czasem padnie w tekście niecenzuralne słowo, czasem czytelnik wybuchnie niepohamowanym śmiechem. To sprawia, że po przewróceniu ostatniej kartki ogarnia smutek, że to już koniec, że za mało, że za krótko...
Moje dziecię zakochało się w Tsatsikim, a ja zapałałam wielkim uczuciem do Mamuśki! Na szczęście są kolejne części, po które już sięgamy!

piątek, 16 marca 2018

"Teraz tu jest nasz dom"

Autor: Barbara Gawryluk
Wiek: 8+


Poznajcie Romka. Jest nowy. Przyjechał z rodziną z Ukrainy. Mówi jeszcze słabo po polsku, więc woli się nie odzywać. Romek urodził się w Doniecku i spędził w tym mieście kilka szczęśliwych lat. Do czasu, gdy wybuchła wojna, na ulicę wyjechały czołgi, bomby spadły na sklepy i szkołę. W pewnym momencie strach okazał się silniejszy od chęci pozostania w swoim domu. Rodzica Bonieckich przyleciała z dziećmi do bezpiecznej Polski. Trafili najpierw do obozu dla uchodźców, gdzie jest przytulnie i przyjaźnie mimo panującej ciasnoty. Po jakimś czasie wyprowadzają się do nowego, samodzielnego mieszkania. Mimo, że Romek i jego rodzeństwo tęsknią za Donieckiem, za dziadkami, którzy tam zostali, za swoimi zabawkami i przyjaciółmi, teraz tu będzie ich dom.
Bardzo aktualny temat wojny i uchodźców przedstawiony w sposób dostępny dla dzieci. Szczerze, ale bez epatowania tragizmem. Z szacunkiem dla uczuć i emocji, zarówno bohaterów jak i czytelników.