Wydawnictwo: Dwie Siostry
Wiek: 7+
Ocena: 4
Sara ma bardzo zapracowanych, wiecznie zajętych swoimi sprawami rodziców. Na szczęście ma też ciotkę Huldę, siostrę mamy, którą odwiedza w każdą środę. Ciocia jest zawsze wesoła, ma czas i chętnie słucha, co Sara jej opowiada. Jednak rodzice, a zwłaszcza tata, są przeciwni tym regularnym odwiedzinom. Dlaczego? Bo, jak mawia z ironią i politowaniem tata: jest ona upośledzona umysłowo. Hulda mieszka w specjalnym mieszkaniu wraz z kilkoma podobnymi jej osobami. Dla Sary to nie jest problem, jednak dla jej rodziców-coraz większy. W ogóle ciotka wydaje się być dla nich problemem...Dlatego wyszukują dla Sary coraz to nowe zajęcia, które uniemożliwiłyby środowe spotkania z ciotką. Kiedy mama postanawia przenieść siostrę do innego ośrodka, oddalonego od miejsca zamieszkania Sary, dziewczynka postanawia uciec z ciotką. Widzi w tym jedyną szansę na bycie razem. I tak zaczyna się ich podróż.
Książka porusza bardzo ważny temat: postrzegania osób niepełnosprawnych, także przez członków najbliższej rodziny. Mamy tu zderzenie punktu widzenia dziecka i osób dorosłych. Przyznam, że nie raz bolały mnie czytane słowa, nie raz czułam wstyd za rodziców Sary...Dla kontrastu porównane są obie siostry: mama Sary, zgrabna, piękna, zadbana, modnie ubrana i ciotka Hulda, duża, otyła, po prostu brzydka...Mnie osobiście takie schematyczne, stereotypowe ukazanie osoby niepełnosprawnej zagrało na emocjach. Jednak, o czym się przekonałam, dziecko sprawę widzi nieco inaczej.
Co do samej formy opowieści mam mieszane uczucia. Nie zachwyciła mnie, momentami ciągnęła się nudno i leniwie, za długo kręciła się wokół relacji rodziców z ciotką Huldą, za mało się działo. O ile dorosłemu takie kilkukrotne wytykanie raniących zachowań może dać tylko do myślenia, o tyle dziecko może się znudzić.
Książka wydana jest bardzo ładnie, kolorowa, twarda okładka przyciąga wzrok. Ilustracje są czarno-białe, ale mocno wymowne. Nie przytłaczają jednak tekstu, są do niego dodatkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz