Autor: Marian Orłoń
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Wiek: 7+
Ocena: 5
Ambroży Nosek jest emerytowanym detektywem i ma nadzieję na zasłużony odpoczynek. Jednak gdy w miasteczku dochodzi do kradzieży pozytywki, postanawia po raz ostatni wytropić złodzieja. Okazuje się, że pozytywka kryła rodzinną tajemnicę i ma doprowadzić do skarbu. Wiernym towarzyszem detektywa jest kundel Kuba, który umie mówić. Zgrany duet rusza na poszukiwanie przestępcy. Pierwszym podejrzanym jest tajemniczy mężczyzna, który niedawno pojawił się w miasteczku, a obciążającym go dowodem ma być sztuczna broda. Jednak czy rzeczywiście rozwiązanie jest tak proste? Oczywiście,że nie, bo książka byłaby strasznie nudna;)
Historyjka, mimo, że po raz pierwszy ukazała się w 1968 roku, nie straciła uroku wraz z upływem czasu. Jedynymi elementami, które wskazują na czas akcji są ręcznie zapalane uliczne latarnie czy bryczki jeżdżące uliczkami miasteczka.
Książka napisana jest bardzo dobrze, naprawdę ładną, poprawną polszczyzną. Nie jest "przegadana", akcja toczy się wartko i trzyma w napięciu. Dodatkowym atutem są ilustracje Jerzego Flisaka - dzięki nim książka wydana jest w serii "Mistrzowie ilustracji".
Kolejny plus to piękne wydanie: zgrabny format, twarda, błyszcząca okładka i gruby papier, który ułatwia przewracanie stron.
Cieszę się, że wbrew tytułowi "Ostatnia przygoda..." jest to pierwsza część cyklu o Detektywie. Z chęcią sięgniemy po kolejne:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz