środa, 7 czerwca 2017

"Most do Terabithii"

Autor: Katherine Paterson
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wiek: 10+


Terabithia to magiczna kraina, stworzona na wzór Narnii przez dwójkę przyjaciół: Jessa i Leslie.
Dziesięcioletni Jess mieszka w ubogim domku w Ameryce wraz z czterema siostrami i rodzicami. Uwielbia biegać, jego marzeniem jest zostać najszybszym biegaczem w szkole. Dlatego ćwiczy codziennie, jeszcze zanim wydoi jedyną krowę. Poza tym pięknie maluje. Wiecznie narzekająca na wszystko matka i zapracowany, ciągle nieobecny ojciec nie dostrzegają tych talentów. Ba, nie bardzo dostrzegają nawet chłopca. Jedynie matka wciąż zagania go do pracy w domu,traktując córki w sposób uprzywilejowany. Jessemu bardzo brakuje ojca, jego towarzystwa, zrozumienia, rozmów...
Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadza się nowa rodzina, a następnego ranka na płocie siedzi ktoś - nie wiadomo, chłopak, czy dziewczyna. Okazuje się, że Leslie jest rówieśnicą Jessa. Dzieci szybko się zaprzyjaźniają, choć w ubogiej szkole, w której brakuje wszystkiego, włącznie z uprzejmością, kulturą i inteligencją, nie jest łatwo przyjaźnić się z kimś płci przeciwnej...To Leslie namawia Jessa, by stworzyli dla siebie tajemniczą krainę, do której wstęp będą mieli tylko oni i pies. Zostają władcami Terabithii, choć Jesse niezbyt dobrze czuje się w tej roli. Do krainy prowadzi most nad strumieniem. I to tu w bardzo deszczowy dzień wydarza się wielka tragedia...
Jess musi się zmierzyć z żałobą, smutkiem, samotnością. Jego świat, w którym dopiero niedawno zabłysły pierwsze promyki szczęścia, rozpada się na kawałki...Czy odnajdzie jeszcze drogę do Terabithii?
Choć ta niezbyt obszerna powieść kierowana jest raczej do młodzieży, wciągnęła mnie niesamowicie, pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Napisana jest pięknym, baśniowym językiem. Obok przygód głównych bohaterów poznajemy tu warunki życia ubogiej warstwy społecznej w Stanach. Nie bez znaczenia są tu rewelacyjnie nakreślone portrety psychologiczne nie tylko dzieci, ale i dorosłych.

Na podstawie książki powstał film, który na pewno obejrzę. 


1 komentarz:

  1. Już sama okładka zachęca ;-) Świetne klimaty. Zapisuję do swojej "listy obowiązkowej" :-).
    Cieszę się, że wróciłaś na bloga.

    OdpowiedzUsuń