poniedziałek, 8 października 2018

Książka mojego dzieciństwa: "Pan Maluśkiewicz i wieloryb"

Autor: Julian Tuwim
Wiek: 3+


Ta mała książeczka z serii Poczytaj mi mamo, wydawanej przez Naszą Księgarnię, była bodajże moją ulubioną. Do dziś, gdy pomyślę o panu Maluśkiewiczu, mam przed oczami tego malutkiego człowieczka z kartek tego właśnie wydania:)
"Pan Maluśkiewicz był - tyci,
Tyciuśki jak ziarnko kawy,
A oprócz tego podróżnik,
A oprócz tego ciekawy."

Widział już chyba wszystko na świecie oprócz wieloryba. W celu zaspokojenia swojej ciekawości i by spełnić swe marzenie, pakuje niezbędny ekwipunek do łupinki orzecha i wyrusza do Gdyni, skąd wypływa na morze:) Płynie długo, wreszcie, zmęczony, postanawia zrobić sobie dłuższy postój na bezludnej wyspie. Oczywiście wyspa okazuje się wielorybem, a nawet tylko czubkiem jego nosa :)))
Nie wiem doprawdy, nie pamiętam, co było tak zachwycającego w panu Maluśkiewiczu, że kochałam go latami miłością bezwzględną:) Może to, że był tak maciupki, że nawet mniejszy ode mnie? Może jego odwaga, niepomna na mizerne wymiary? Pewnie przyczynił się do tego wspaniały rytm wiersza.
Nieprzemijająca klasyka niezapomnianego  Juliana Tuwima.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz