wtorek, 31 maja 2016

Gratka dla małego niejadka

Autor: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Albus
Wiek: 4+
Ocena: 5


To nietypowa książka kucharska dla dzieci:) Ale nie tylko kucharska;) To nietypowa książka edukacyjna dla dzieci;)
Jak zachęcić niejadka do jedzenia? Oto kolejna propozycja!
W książeczce znajdziemy różności! Zarówno opisy warzyw i owoców, co w nich jest zdrowego, dlaczego powinniśmy je jeść, jak i mnóstwo przepisów na fantazyjne acz proste potrawy. A wszystko to podane w sposób naprawdę ciekawy i wesoły! Są tu i zabawy edukacyjne, i zagadki, i wywiad z marchewką...Przy okazji dziecko dowie się, co to są witaminy, jakie znamy, która za co jest odpowiedzialna i gdzie je znajdziemy. 

Przepisy są interesujące, intrygujące dla małych kucharzy, bo efekt, jaki mogą osiągnąć jest niestandardowy!
Dodatkowy, wielki atut to przepiękne ilustracje i ogólnie stylistyka książki. Kolorystyka, ilustracje stylizowane na starodawne, odpowiednie naczynia, spersonalizowane warzywka...zachwytom nie ma końca;)

poniedziałek, 23 maja 2016

Maja i jej świat. Ciekawość

Autor: Anna Obiols
Wydawnictwo: Adamada
Wiek: 5+
Ocena: 5

To kolejna książeczka o Mai, która wpadła w moje ręce. O pierwszej pisałam jakiś czas temu tu.
Tym razem do klasy Mai przychodzi nowa koleżanka. Okazuje się, że przyjechała aż z Afryki! Dziewczynka mówi w innym języku, wychowała się w całkiem innej kulturze, ale to nie przeszkadza Mai, by się z nią zaprzyjaźnić. Maja chce się dowiedzieć jak najwięcej od swojej nowej koleżanki, nawet chce się zacząć uczyć jej języka! Idzie też do biblioteki, by poszukać książek na temat Afryki i lepiej poznać ten kontynent.
Na końcu książki rodzice znajdą wskazówki, jak nie zabić w dziecku chęci poznawania świata, jego naturalnej ciekawości i jak pomóc maluchowi rozwijać zainteresowania.
Opowiastka wydana jest w twardej okładce, kwadratowym formacie. Czarno-biało ilustracje dodają jej uroku, a kolor zielony, którego akcenty również tu znajdziemy, kojarzy się Mai z Afryką:)
Bardzo ciekawa i dobra pozycja.

niedziela, 22 maja 2016

Żółw wiercipięta i inne zwierzęta

Autor:  Agnieszka Frączek
Wiek: 3+
Ocena: 4+


Zbiór bardzo przyjemnych, wesołych i prostych wierszyków o zwierzątkach dla młodszych dzieci. Rymowanki łatwo wpadają w ucho, a czytane kilkukrotnie na pewno będą łatwo zapamiętywane przez malucha.
 Książeczka jest pięknie ilustrowana, obrazki są duże, wyraźne, kolorowe.  Duża czcionka, twarda okładka, miły w dotyku papier i  dość duży format sprawiają, że lektura jest naprawdę przyjemna:)

piątek, 20 maja 2016

Banialuki do zabawy i nauki

Autor:  Agnieszka Frączek
Wydawnictwo: Literatura
Wiek: 6+
Ocena: 4


Mam ostatnio szczęście trafiać na różne książeczki z wierszykami pani Frączak. Dziś kolejna:)
Co to jest kociokwik? A ścichapęk? Co znaczy gadka szmatka? Te i inne trudne, śmieszne i dziwne wyrazy znajdziemy w tytułach wierszy.
Wierszyki same w sobie są dość dziwne, Autorka zdecydowanie bawi się słowami, rymuje je i zestawia na różne zaskakujące sposoby. Pod każdym wierszem znajduje się króciutki opis prozą, co dane dziwne słowo oznacza. Jak pisze we wstępie sama Autorka, Banialuki "są książką psotną, rozbrykaną i nie całkiem poważną".
Dużym atutem są tu ilustracje pani Beaty Zdęby. Niesamowite kolaże ogląda się z wielką przyjemnością!
Ładne, 

wtorek, 17 maja 2016

Złap byka za rogi czyli półżartem o pułapkach językowych

Autor:  Agnieszka Frączek
Wydawnictwo: Literatura
Wiek: 7+
Ocena: 4+



Ta dość cienka książeczka w twardej okładce to zbiór zabawnych wierszyków. Każdy z nich zawiera podchwytliwe słowa i zwroty, trudną odmianę albo zwraca uwagę na nieprawidłowe, a często używane formy. Pod każdym wierszykiem jest krótkie wyjaśnienie, jak się mówić powinno, a jak jest źle. Co więcej, w wierszykach formy prawidłowe zaznaczone są na zielono, a te błędne, celowo użyte dla porównania-na czerwono.
W wierszykach jest wiele ciekawych zwrotów, ja np. dowiedziałam się o nietypowej odmianie imienia Iwo. Choć z reguły wszyscy mówią: idę do Iwa, to jest to forma zła, prawidłowo powinno być: idę do...Iwona! Także często popełniane przez dzieci błędy typu: wyszłem, przyszłem znajdą tu swoje miejsce.
Zbiorek jest naprawdę ciekawy, a zabawna forma wierszy powoduje, że wpadają w ucho, reguła jest łatwa do zapamiętania, a dziecko nie złości się, że znów jakaś nauka! Co mam do zarzucenia książce? Niektóre komentarze pod wierszami są pisane językiem mocno naukowym, niektóre sformułowania rodem z nauki o gramatyce mogą być dla dzieci niezrozumiałe.

poniedziałek, 16 maja 2016

Czarownica Tekla i jej przyjaciele

Autor: Jennifer Jordan
Wydawnictwo: Debit
Wiek: 3+
Ocena:4

Pogodna, kolorowa, duża książka z trzema wesołymi historyjkami. Pierwsza z nich opowiada o roztargnionej czarownicy, która zgubiła zeszyt z zaklęciami i przez to zamiast załatać dziurę w dachu, ruszyła na tym dachu w podróż jak na latającym dywanie. Po drodze pomogła wielu małym zwierzątkom, w zamian za co potem one pomogły jej i zrobiły nowy dach:)
Druga opowieść dotyczy olbrzyma Kuby, który nie mógł spać nocami, bo bardzo marzły mu stopy, a poza tym bał się ciemności...Któregoś dnia olbrzym pomógł mieszkańcom miasteczka, którym powódź utrudniła codzienne życie. W zamian za to jedna z mieszkanek znalazła sympatyczny sposób na bezsenność olbrzyma:)
Trzecia historyjka opowiada o psotnym duszku Kacperku, który bardzo chciał mieć przyjaciół, jednak był niewidzialny. Z nudów zaczął płatać figle zwierzątkom w czasie zawodów sportowych. Został jednak, ku swemu zaskoczeniu, zdemaskowany. Ale dzięki temu znalazł przyjaciół.
Dwa pierwsze opowiadania bardzo nam się spodobały, jednak trzecie jest dużo słabsze. Mocno naciągane, akcja jakoś dziwnie najpierw się wlecze, a potem nagle gwałtownie przyspiesza.
Ogólnie książeczka jest bardzo optymistyczna i uczy, że pomaganie innym jest fajne.
Napis na okładce głosi, że to lektura dla dzieci 4-8 letnich. O ile dla tej młodszej grupy tekst będzie całkiem ok, o tyle dla tej starszej jest zbyt dziecinny i infantylny. Jednak tu górę bierze bardzo duża czcionka, która na pewno ułatwi naukę czytania.

niedziela, 15 maja 2016

Domy

Autor: Ellis Carson
Wydawnictwo: Wilga
Wiek: 3+
Ocena: 5

Pięknie wydana, świetna książka obrazkowa o domach z całego świata! Można tu znaleźć dom na drzewie i dom na dnie morza, dom pod ziemią, wigwam, wiejską chatę, blok, pałac i wiele wiele innych! Książka jest pięknie ilustrowana, można oglądać i oglądać. I oczywiście rozmawiać, rozmawiać, opowiadać....
Duży format, twarda okładka i przykuwające uwagę ilustracje powodują, że to bardzo dobra pozycja dla młodszych dzieci. A i starszak pewnie chętnie po nią sięgnie.

sobota, 14 maja 2016

Pilot i ja

Autor: Adam Bahdaj
Wydawnictwo:  Literatura
Wiek: 4+
Ocena: 3

Waluś zawsze marzył, żeby być pilotem. Pewnego dnia zabiera pod nieobecność siostry zabiera jej blok rysunkowy i maluje samolot, a w nim pilota. Nagle pilot ożywa, silnik samolotu zaczyna warczeć! Zadziwiony Waluś wyrusza w pełną przygód podróż z pilotem do cioci mieszkającej w Olsztynie. Gdy już docierają na miejsce, chłopiec nagle...budzi się.
Ogólnie pomysł jest ciekawy, bazuje na dziecięcej wyobraźni. Jednak bardzo nie podoba mi się sposób odzywania się pilota do chłopca. Rozumiem, że książeczka została napisana w latach 60-tych poprzedniego wieku, kiedy to zupełnie inaczej traktowano dzieci, ale dziś bardzo mi zgrzyta...
Książeczka jest przeznaczona raczej dla małych dzieci, przedszkolaków. Wg mnie włączenie jej do kanonu lektur dla II klasy nie jest dobrym pomysłem, gdyż treść jest zbyt infantylna dla 8-9-latków. Jedyne, co przemawia za tym przyporządkowaniem jest ilość tekstu, możliwa do samodzielnego czytania.


piątek, 13 maja 2016

Różowe środy albo podróż z ciotką Huldą

Autor:  Sylvia Heinlein
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Wiek: 7+
Ocena: 4

Sara ma bardzo zapracowanych, wiecznie zajętych swoimi sprawami rodziców. Na szczęście ma też ciotkę Huldę, siostrę mamy, którą odwiedza w każdą środę. Ciocia jest zawsze wesoła, ma czas i chętnie słucha, co Sara jej opowiada. Jednak rodzice, a zwłaszcza tata, są przeciwni tym regularnym odwiedzinom. Dlaczego? Bo, jak mawia z ironią i politowaniem tata: jest ona  upośledzona umysłowo. Hulda mieszka w specjalnym mieszkaniu wraz z kilkoma podobnymi jej osobami. Dla Sary to nie jest problem, jednak dla jej rodziców-coraz większy. W ogóle ciotka wydaje się być dla nich problemem...Dlatego wyszukują dla Sary coraz to nowe zajęcia, które uniemożliwiłyby środowe spotkania z ciotką. Kiedy mama postanawia przenieść siostrę do innego ośrodka, oddalonego od miejsca zamieszkania Sary, dziewczynka postanawia uciec z ciotką. Widzi w tym jedyną szansę na bycie razem. I tak zaczyna się ich podróż.
Książka porusza bardzo ważny temat: postrzegania osób niepełnosprawnych, także przez członków najbliższej rodziny. Mamy tu zderzenie punktu widzenia dziecka i osób dorosłych. Przyznam, że nie raz bolały mnie czytane słowa, nie raz czułam wstyd za rodziców Sary...Dla kontrastu porównane są obie siostry: mama Sary, zgrabna, piękna, zadbana, modnie ubrana i ciotka Hulda, duża, otyła, po prostu brzydka...Mnie osobiście takie schematyczne, stereotypowe ukazanie osoby niepełnosprawnej zagrało na emocjach. Jednak, o czym się przekonałam, dziecko sprawę widzi nieco inaczej.
Co do samej formy opowieści mam mieszane uczucia. Nie zachwyciła mnie, momentami ciągnęła się nudno i leniwie, za długo kręciła się wokół relacji rodziców z ciotką Huldą, za mało się działo. O ile dorosłemu takie kilkukrotne wytykanie raniących zachowań może dać tylko do myślenia, o tyle dziecko może się znudzić.
Książka wydana jest bardzo ładnie, kolorowa, twarda okładka przyciąga wzrok. Ilustracje są czarno-białe, ale mocno wymowne. Nie przytłaczają jednak tekstu, są do niego dodatkiem.

czwartek, 12 maja 2016

Operacja Burzowa Chmura

Autor: Jorn Lier Horst
Wydawnictwo: Media Rodzina
Wiek: 6+
Ocena: 5


Pierwszy tom kolejnej skandynawskiej (tym razem norweskiej) serii detektywistycznej dla dzieci.
Bohaterami są Tiril, Oliver i pies tropiący Otto. Dzieci są założycielami Biura Detektywistycznego nr 2, od którego wzięła nazwę cała seria.
Młodzi detektywi czasem narzekają na nudę. Jednak gdy się okazuje, że w miasteczku mają miejsce kolejne dziwne kradzieże, ich życie nabiera barw, a oni przystępują do akcji.

Przyznam, że "Operacja..." dość mocno skojarzyła mi się z serią o Lassem i Mai. Podobnie jak tam głównymi bohaterami jest para dzieciaków, jest policjant, na pierwszych dwóch stronach opisani są pokrótce wszyscy najważniejsi bohaterowie.  Jednak "Operacja..." wypada w porównaniu lepiej. Tutaj język nie jest tak prosty, zdania są rozbudowane, opisy wydarzeń w czasie przeszłym. Dość duża czcionka i krótki tekst na stronie powodują, że to idealna lektura dla dzieciaków zaczynających czytać samodzielnie. Atutem są też fajne, kolorowe ilustracje ( i to też przewaga nad Lassem i Mają).
Jeśli dodać do tego zgrabny format, twardą okładkę i miłe w dotyku, błyszczące strony, to książka wypada naprawdę bardzo pozytywnie:)
Dobrze, że  seria liczy już 6 tomów, bo chętnie się na nią "przerzucimy" z Lassego i Mai!

środa, 11 maja 2016

Przekroje. Owoce i warzywa

Autor: Agnieszka Sowińska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wiek: 4+
Ocena: 5+



Jak trudno namówić dziecko do jedzenia warzyw i owoców wie chyba większość rodziców. A na pytanie, dlaczego dziecko ma je jeść, odpowiadamy zwykle: bo są zdrowe! Ale dlaczego są zdrowe? Na to pytanie odpowiada ta książka:)
Składa się z samych obrazków:) A że jest formatu A4 to obrazki są wielkie:) Na każdym z nich jest przekrój jakiegoś warzywa lub owocu, ale nie jest to taki sobie zwykły przekrój! Każde warzywko i owoc jest swego rodzaju domkiem, w którym toczy się życie. I tu pojawia się to, co najciekawsze: bohaterowie! A nie są oni zwyczajni;) Każdy z nich jest pokrótce opisany na dwóch pierwszych stronach, tak, by można było zawsze wrócić i sobie przypomnieć kto gdzie mieszka.

I tak mamy tu zawsze senną skrobię i wiecznie zajętą witaminę C, która uwielbia majsterkować i wszystko naprawiać czy beta karoten, który lubi dbać o swoją urodę. Przy okazji są wyjaśnienia, że witamina C buduje naszą odporność, beta karoten nadaje blasku włosom i pięknego koloru skórze, a po zjedzeniu ziemniaka pełnego skrobi jesteśmy syci i nieco ospali:) Bohaterów jest wielu i każdy z nich za coś odpowiada. Dzięki opisom i ilustracjom wiemy już, po co mamy jeść marchewkę, co zdrowego jest w jabłku, a co zyskamy dzięki kapuście:)
Polecam nie tylko dla dzieci!

wtorek, 10 maja 2016

Ostatnia przygoda detektywa Noska

Autor: Marian Orłoń
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Wiek: 7+
Ocena: 5



Ambroży Nosek jest emerytowanym detektywem i ma nadzieję na zasłużony odpoczynek. Jednak gdy w miasteczku dochodzi do kradzieży pozytywki, postanawia po raz ostatni wytropić złodzieja. Okazuje się, że pozytywka kryła rodzinną tajemnicę i ma doprowadzić do skarbu.  Wiernym towarzyszem detektywa jest kundel Kuba, który umie mówić. Zgrany duet rusza na poszukiwanie przestępcy. Pierwszym podejrzanym jest tajemniczy mężczyzna, który niedawno pojawił się w miasteczku, a obciążającym go dowodem ma być sztuczna broda. Jednak czy rzeczywiście rozwiązanie jest tak proste? Oczywiście,że nie, bo książka byłaby strasznie nudna;)
Historyjka, mimo, że po raz pierwszy ukazała się w 1968 roku, nie straciła uroku wraz z upływem czasu. Jedynymi elementami, które wskazują na czas akcji są ręcznie zapalane uliczne latarnie czy bryczki jeżdżące uliczkami miasteczka.

Książka napisana jest bardzo dobrze, naprawdę ładną, poprawną polszczyzną. Nie jest "przegadana", akcja toczy się wartko i trzyma w napięciu. Dodatkowym atutem są ilustracje Jerzego Flisaka - dzięki nim książka wydana jest w serii "Mistrzowie ilustracji".
Kolejny plus to piękne wydanie: zgrabny format, twarda, błyszcząca okładka i gruby papier, który ułatwia przewracanie stron.
Cieszę się, że wbrew tytułowi "Ostatnia przygoda..." jest to pierwsza część cyklu o Detektywie. Z chęcią sięgniemy po kolejne:)

poniedziałek, 9 maja 2016

Przygody Filonka Bezogonka

Autor: Gosta Knutsson
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wiek: 6+
Ocena:3+

Filonek jest małym kotkiem, któremu szczur odgryzł kiedyś ogon. Stąd też jego "nazwisko" Bezogonek. To też przyczyna wielu docinek ze strony innych kotów...
Filonek pewnego dnia przez przypadek trafia do samochodu i zostaje wywieziony do miasta. Trafia do sympatycznej rodziny z dwójką dzieci. Kilkuletnia Birgitta prosi, by mógł u nich zostać i tak staje się przyjaciółką i opiekunką Filonka.
Kotek ma wiele przygód, nie raz jest zadziwiony światem i zdarzeniami,jakie wokół niego się dzieją. Często popada w tarapaty za przyczyną złośliwych kompanów z okolicznych ulic.
Książka jest sympatyczna, ale momentami nudnawa i jak to określił mój młody czytelnik: nie ma w niej nic śmiesznego...Także taka całkiem średnia;)