poniedziałek, 24 października 2016

"Zielone martensy" czyli coś dla nastolatek

Autor: Joanna Jagiełło
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wiek: 13+
Ocena: 5/6


Feliks nie jest typowym gimnazjalistą. Introwertyk, chętniej spędza czas z książką niż z kolegami, których tak naprawdę nie ma. Nie lubi sportu, rywalizacji, modnych gadżetów. Musi się zajmować młodszą siostrą i domem, bo mama pracuje w Niemczech, a tata ewakuował się z rodziny już dawno temu. Niby z dziećmi mieszka babcia, ale źle się czuje i w końcu trafia w ciężkim stanie do szpitala. Wtedy to cała odpowiedzialność za rodzinę spada na Feliksa. Czy nie jest na taki ciężar za młody? Na szczęście poznaje w szkole Optę:)
Opta też nie jest typową gimnazjalistką:) Pulchna astmatyczka z burzą rudych loków na głowie. Niepoprawna optymistka. I jej życie nie jest proste i kolorowe. Mama zginęła w wypadku kilka lat temu, tata znajduje sobie coraz to nowe, młode partnerki, jednak żadna z nich nie zostaje w ich domu na długo. Jednak to nie przeszkadza Opcie dopatrywać się dobra w każdym człowieku i każdej sytuacji:) To ona nosi tytułowe zielone martensy:)
Jest jeszcze Wika, 10-letnia, zbuntowana siostra Feliksa, która nie bardzo akceptuje swoją sytuację rodzinną. Chciałaby mieć normalny dom i beztroskie dzieciństwo. Wstydzi się przed koleżankami tego, że nie ma rodziców, a wręcz mieszka tylko z bratem. Ma grono "przyjaciółek", wyposażonych w najbardziej szpanerskie gadżety i durne pomysły...Jeden z nich ściąga na głowę Wiki pedofila. Na szczęście w najtrudniejszym i niebezpiecznym momencie dziewczynka zachowuje resztki rozsądku, a Feliks, ze wsparciem Opty, zdąża z pomocą.
Bardzo dobra powieść poruszająca współczesne niełatwe tematy. Autorka pokazuje takie barwy życia, które często pozostają we wstydliwym cieniu, zwłaszcza w wieku gimnazjalnym. Nieobecni rodzice, emigracyjne sieroty, próby radzenia sobie z szarymi realiami życia. Każdy z bohaterów powieści musi zmagać się z problemami, które tak naprawdę w tym wieku nie powinny ich zupełnie dotyczyć...Jednak żeby nie było tak smutno, źle i przygnębiająco, Autorka tworzy bardzo pozytywnych głównych bohaterów, zwłaszcza Optę, dziewczynę nie dość, że zaradną, to optymistkę chętną do pomocy każdemu:)
Narratorami są trzy osoby, każdy rozdział to spojrzenie na rzeczywistość z punktu widzenia każdego kolejnego bohatera.
Czytając powieść nie raz miałam skojarzenie z dobrymi początkami Jeżycjady. Podobny klimat, współczesne problemy.
Bardzo polecam nie tylko nastolatkom, ale i ich rodzicom! Cieszę się, że trafiłam na tą książkę i że spod pióra polskich autorek wychodzą tak ciekawe historie:)

Książka zdobyła  II nagrodę w IV edycji Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, organizowanego przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz