Autor: Andrzej Perepeczko
Wydawnictwo: Literatura
Wiek: 10+
Ocena: 3
Znajomość z Dziką Mrówką zaczęliśmy nieco nietypowo, bo...od ostatniej części serii, czyli od tomu 7! Akurat na ten trafiliśmy w antykwariacie, a że na półce mamy już tom pierwszy (baaardzo stare wydanie, przykurzone, mniej kuszące okładką;) ) to zdecydowaliśmy się na zakup. Okładka na tyle nas zaintrygowała plus wakacyjny temat, że tom siódmy wygrał z pierwszym;)
Bohaterami cyklu są dwaj bracia bliźniacy: Marek zwany Dziką Mrówką i Jarek czyli Jego Brat. Ojciec chłopców pływa na dalekomorskich statkach, akurat przebywa w rejsie i nie udaje mu się wrócić na wakacje. Do tej pory to on zabierał chłopców na różne egzotyczne wyprawy, gdzie mieli okazję przeżyć wiele niesamowitych przygód. Dzieciaki są wiec zawiedzione, że tym razem nic nie wyszło z bogatych i emocjonujących wakacyjnych planów. Na szczęście sytuację ratuje wujek Staszek, który zabiera Mrówkę, Jego Brata, Mamę Micię i znajome towarzystwo w Tatry. Czy w Polskich górach może być ciekawie? Co może zaskoczyć chłopaków, którzy wspinali się już w Andach???
Okazuje się, że wejście na Orlą Perć nie jest wcale takie proste. Dziką Mrówkę spotyka niezbyt miła przygoda, w wyniku której jednak znajduje tajemniczy plecak. Tak zaczyna się tajemnica i zagadka. Szkoda, że tak późno i tak krótko...
Powieść trochę nas rozczarowała. Za mało w niej akcji, przygód. Połowa książki snuje się wolno, skupia na zakończeniu roku, rozmowach z wujkiem itd. Im bliżej końca tym szybsza akcja, jednak porywów i tak zdecydowanie tu brak.
Dydaktyzm wyzierający z czytanych stron aż kłuje w oczy. Styl pisania jest przez to aż sztuczny. Mam wrażenie, że Autor starał się upchnąć w opowieści jak najwięcej informacji o zwiedzanych w trakcie jazdy miastach, o Tatrach, o Zakopanem. Podaje informacje zarówno historyczne jak i geograficzne. W usta wujka Staszka wkłada długie pouczające monologi na temat mijanych zabytków, tablic upamiętniających sławne osoby, muzeów itp. Wychwalaniu uroków polskiej ziemi przed koleżanką chłopców, która przybyła z Brazylii, nie ma końca...Wątpię, żeby takie rozmowy miały szansę odbywać się naprawdę, zwłaszcza, że ich uczestnikami są nastolatki...
Bohaterowie też są zdecydowanie zbyt "ugrzecznieni", jak na przygodową powieść dla dzieci i młodzieży. Jedynie Dzika Mrówka ma trochę szalonych pomysłów, jednak jego przygody kończą się bardzo szybko i zawsze dobrze. Ale i on jest raczej typem bohatera idealnego, który ratuje na szlaku dziewczynę z lękiem wysokości, ma mnóstwo informacji i zawsze wie, jak się kulturalnie zachować. A już Jego Brat, który jest wyjątkowo małomówny i wszystko kwituje jednym słowem: fakt, to chodzący wzór do naśladowania...
Atutem jest ładne wydanie, które przykuwa wzrok. Twarda, kolorowa okładka, zapowiadająca temat treści. Grube strony, spora czcionka sprawiają, że czyta się szybko.
Lektura, mimo licznych zarzutów, jest lekka i przyjemna, choć chwilami może nudzić. Na pewno jej klimat pasuje do rozpoczynających się wakacji. Dobra na leniwe, upalne popołudnia, nie wymaga zbyt dużego skupienia i wysiłku intelektualnego;) Jednak spodziewałam się po niej dużo więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz